Wierszydła Hideki Ryuugi

Shinigami

Zakon
Zawsze był taki sam
Na pozór tak się wydaje szarym userom
Ale historia wciąż nowa
Nowy dzień daje nowe życie Zakonowi
Po władzą Wielkiego Mistrza Kravera Lyncha
Nawet lepiej niż pod rozpadającą się ruiną
Którą zostawił Goran
A życie się tu nie zmienia
W tych świętych murach świętego klasztoru
Dwa Garnizony: Wody i Ognia
Woda - ducha siła
Ogień - wojny, historia...
Tu, gdzie giermkowie od rana dziedziniec zamiatają
Bojan na śniadanie czeka
Rangiz i Nameless od rana do wieczora
Sprzeczają się o każdą sprawę
Ale ci Bracia tylko Błędnymi Rycerzami są
A nad nimi Brat Zakonny - Kyroge
Przesiaduje w kuźni lub w kaplicy Adanosa
Ale mimo tytułu Brata
Ona jest Siostrą - nie facetem
A nad nimi Komtur Wody:
Dudekkss co mitologię studiuje
A Komtur Ognia - Phantom Lord
Siedzi w bibliotece i czyta księgi
Zaś Mistrz Zakonu - Kraver Lynch
Trzyma Ogień i Wodę w pokoju
I o Garnizonie Ognia wspominając krótko
Thran łapie kozę z kozią bródką
Anioł Stróż z Akasemisem Kyroge - Swojej Wodnej Siostrze pomagają
A w oddali słychać, jak Electric_Dragon - czyli Ed toporem macha
I tak na co dzień i bez ustanku
Nawet nie ma innego zdarzeń przystanku
Lecz to nikogo nie wkurza
Bo siła Zakonu i tak jest duża
A Kyroge tylko wzdycha:
"Kiedy będzie czas, żeby z Asem* po łące pobrykać?"
I tak od nowa cała historia
Którą przerwie
Tylko nieoczekiwany zwrot wydarzeń...